Od 11 lat pracuję z kobietami, które spotykam w salach szkoleniowych, na spotkaniach coachingowych, mediacjach, w doradztwie zawodowym. Od dawna wiem, także z własnego doświadczenia, że kobiety chcą i lubią się rozwijać. Niezależnie od wieku, pochodzenia, koloru skóry czy wyznania. Szukają wsparcia w różnych obszarach – zmiany pracy, swojej sytuacji życiowej i psychicznej. Chcą być bardziej widoczne i lepiej rozumiane. Chcą, by ich głos był lepiej słyszalny w życiu politycznym, zawodowym, rodzinnym i prywatnym.

Praca z kobietami to praca bez końca, bo kiedy weszło się już na ścieżkę zmian, ma się ochotę na więcej i więcej. Rozwój świadomości, orientacja, czego chcę, co jest dla mnie ważne, co już mam i czego potrzebuję to nieustające poszukiwanie, robienie stop klatek, wyciąganie wniosków z kryzysów i określanie swoich granic i możliwości.

Moje ulubione tematy to praca z przekonaniami, radzenie sobie ze stresem i ograniczeniami (na co mam wpływ a gdzie odpuszczać), kryzysy rozwojowe, żałoba po stracie (osób, pracy, celów, ważnych spraw), asertywność, odporność psychiczna. Sama rozwijam się w tych obszarach i to proces bez końca. Życie stawia różne wyzwania i nawet coś uświadomione, przepracowane czy nawet zakotwiczone w przekonaniach, prawach i umiejętnościach jest ciągle weryfikowane w nowych sytuacjach, z nowymi ludźmi, poprzez nowe role.